15 października 2011

"Studentka" xD

Hej hej:D Daaawno mnie nbie było.. Obiecywałam, że będę częściej... A tu nagle kompletny brak czasu. Wciul obowiązków plus start na studiach. Musiałam się choć troszeczkę zaklimatyzować:) Teraz po dwóch tygodniach mogę z ręką na sercu powiedzieć, że w żadnym calu nie żałuję decyzji o kierunku studiów:) Poza tym ludzie są poprostu świetni;) Co prawda jeszcze nie znamy się aż tak dobrze, ale wszystko jest na dobrej drodze^^
Mam teraz strasznie dużo obowiązków. Zajęć niby malutko... Ale popołudniami grafik też mam zapełniony:D W sumie czasami nie mam czasu nawet pomyśleć. Ale może to lepiej? Przynajmniej nie wpadają mi do głowy głupie pomysły^^ Wydaje mi się też, że trochę "wydoroślałam"^^ Hehe:)

Strasznie brakuje mi znajomych z liceum... Wszyscy się porozjeżdżali, każdy poszedł w swoją stronę szukać szczęścia... Każdy wybrał to, co chce robić. Jak chce dalej żyć. Niewielu z nas zostało na miejscu w starym dobrym Rzeszowie... Długo żałowałam, że ja nie wyemigrowałam do jakiegoś większego miasta na jakąś lepszą uczelnię... Ale zrozumiałam, że tu też mogę wiele:) Poza tym zawsze to blisko do domu. Wiele osób z mojego kierunku mieszka gdzieś daleko daleko... Tu tylko wynajmuje mieszkanko lub pokoik. Z jednej strony trochę zazdroszczę. Brak kontroli rodziców, życie na własną rękę, nauka odpowiedzialności za siebie i swoje czyny w 100%... Ale z drugiej strony... Wsłuchując się dłużej w ich problemy z właścicielami, z tym, że mieszkanie nie miało być takie jhakie jest itd. myślę, że wiele nie tracę;) Poza tym, mam zajęcia w moim rodzinnym miasteczku. Niemalże codziennie jestem tu potrzebna:) I to jest miłe i budujące:)

Plan na studiach świetnie mi się ułożył;) Mam tylko 2 wykłady w tygodniu... W poniedziałki. O 11 jestem już wolna w te dni. Wtorek i czwartek na 11. Z racji mojego kierunku tylko rosyjski i angielski:D Środa jeszcze dodatkowo informatyka z bardzo pozytywnie walniętym facetem... A piątki całkiem wolne:) Poza tym choć trochę realizuję swoje marzenia:) Śpiewam, gram... Poszerzam umiejętności językowe na dodatkowym angielskim... W liceum nie chciało mi się nic robić dla siebie. Tylko szkoła i dom. Znudzona życiem Kasia... Ewentualnie przyjaciele lub facet. Teraz jest inaczej... Chcę coś robić i nudzę się, gdy siedzę w domu całe popołudnie:D Mam nadzieję, że starczy mi sił:) Teraz duuużo bardziej lubię siebie i swoje życie:) Hah^^ Zmieniłam się;) Dokonałam tego, co uważałam za niemożliwe!:D
 Teraz musi być lepiej:) Napewno nie zawsze. I napewno nie raz powiem i napiszę tu, że wszystko się pieprzy i jest do dupy... Ale teraz mój "dół" nigdy nie trwa długo. Znajduję pozytywy i znów cieszę się życiem^^ Hah:)

Ahhh... rozpisałam się... :D No nic... Po to prowadzę tego bloga, żeby pisać to, co mi leży na sercu... A że długo mnie nie było to i notka długa:D



Buziaki i do przeczytania^^

3 komentarze:

Sunny pisze...

super masz Studentko ;)

Ewelina pisze...

ależ milo czytać takie pozytywne notki ;D uwielbiam <3 :D
cieszę się, że u Ciebie wszystko okej i 3mam mocno kciuki, żeby tak było zawsze ;*

Pozdrowionkaa dla studentki ;* ;)

deplore pisze...

A jaki kierunek wybrałaś? Pytam tak z czystej ciekawości. ;D
Co do twoich 'realizacji marzeń', akutualnie zastanawiam się nad kupnem ukulele i gitary akustycznej przez allegro.;D
A wgl.. to powodzenia na studiach! ♥