8 września 2011

Wielki powrót?^^

Cześć Kochani!;)

Wiem, że nie było mnie baaardzo baaardzo dawno.. ale uprzedzałam, że nie będę miała dostępu do internetu...

Ostatnie 2 miesiące minęły mi straaasznie szybko... Spróbuję w wielkim skrócie napisać, co się działo, bo jakbym zaczęła pisać dokładniej, to tydzień by mi to zajęło^^

Wakacje pomaturalne- najdłuższe wakacje w życiu. Większość moich znajomych zajęła się pracą lub wyjechała gdzieś za granice lub gdzieś po prostu odpocząć. Ja natomiast miałam połączenie jednego z drugim^^
Cały czerwiec jak wiecie spędziłąm w domu. Wyjeżdżałam włąściwie tylko na próby przed koncertem...
23 czerwca czyli w Boże Ciało śpiewałam sobie na koncercie. Po nim był bankiet, na który już nie pojechałam. W końcu w piątek rano rozpoczynał się mój "maraton" wakacyjny^^

24 czerwca rano wyjechałam do Kątów... To małą miejscowość w okolicach Jasła. Beskid Niski;) Piękne widoki... My jako opiekunowie- animatorzy byliśmy tam dzień wcześniej niż nasi kochani uczestnicy. Sprzątnęliśmy ośrodek, podzieliliśmy się zadaniami na następne ponad 2 tygodnie, umiejscowiliśmy się w pokojach no ioczywiście długo długo rozmawialiśmy i planowaliśmy nadchodzący czas;) Skoro świt zaczęły przyjeżdżać dzieciaki;) Miałam pod opieką 12 świetnych dziewczynek... Czas z nimi- niezapomniany^^ Kadra prześwietna... Całe 18 dni bez żadnej kłótni!;) Jakby tak mogło być zawsze... hehe:)

12 lipca pojechałam już na drugi turnus. Miałam być muzyczną w Trzebusce. To jest niedaleko Rzeszowa... Miałam około 25km z domu;) Tam już z racji tego, że miałąm gitarę, grupy mieć nie mogłam.. Hehe;) Uczestnicy byli tylko 2 lata młodsi ode mnie;) Bywało różnie... Brakowało mi moich dzieciaków, przyjaciół z wcześniejszego wyjazdu, ale jaoś sobie radziłąm^^ Z kadrą czasem nie było fajnie, ale ogólnie dało się wytrzymać;) Za to uczestnicy byli prześwietni, przemili i super się z nimi dogadywałam;)

4 sierpnia wybrałam się poraz kolejny na pieszą pielgrzymkę z Ryesyowa na Jasn Górę^^ Wyśmienite 10 dni! Byłąm tam z siostrami i koleżanką;) Szłam w grupie muzycznej, więc śpiewając często zapominałam o bólu nóg który często był ogromny;/ Szkoda tylko, że w tym roku nie było ze mną Sylwii;( No ale trudno... Noclegi w stodołach, nasze świrowanie, szaleństwa na postojach i wspólne przygotowywanie śniadań, wieczorne zanoszenie ciężkich bagaży^^ Było genialnie! Ja chcę już następną pielgrzymkę;)

16 sierpnia znów do Trzebuski;) Tym razem tylko 6 dni... Weryfikacja^^ Na całe szczęście zaliczona;)

22 sierpnia Czarna Sędziszowska- znów jako muzyczna;) Tym razem były całe rodzinki;) Czasem było trudno przemówić do starszych osób tak, żeby mnie słuchali... Za to z dzieciaczkami małymi było lajtowo^^

29 sierpnia pojechałam do babci na tydzień, bo jej na początku wakacji to obiecałam;)

Do domu wróciłam 3 września po południu;)

Jeszcze co się działo w międzyczasie?:) 3 śłuby, na których śpiewałam, 1 wesele... Kilka kłótni, kilka spotkań po latach... Podróże ze znajomymi (raz wyleciał nam przed koła koń xD), koncert... Poznałam wielu świetbych ludzi i w sumie mimo zmęczenia i codziennego wstawania przed 7 chętnie cofnęłabym czas o te 2 i pół miesiąca, żeby przeżyć to jeszcze raz:)

Wczoraj byłam spotkać się z koleżanką i na zakupach;) Miło spotkać koleżankę z ławki po 3 miesiącach^^ Kupiłam sobie kilka ciuszków... Boję się trochę tego, co czeka mnie od października... Dziwnie się czuję, kiedy całe rodzeństwo odrabia lekcje, wychodzi wcześnie rano do szkoły, a ja mogę spać dłużej;)
Robimy remont pokoju;) Wszystko jest rozwalone:) Może dziś już wszystko skończymy... Oby;)

Ahhh... Jestem wdzięczna każdemu, kto o mnie nie zapomniał przez ten caaaały długi czas:) Teraz będę w miarę systematyczna:D Zaraz spróbuję poczytać i pokomentować wasze blogi;) Jeszcze wrzucę kilka obrazków i spadam;) Dziękuję bardzo bardzo za pamięć;)
 Kocham Was!;***

3 komentarze:

ROODZYNEEK pisze...

Dobrze, że wróciłaś!!!!
+ nooo niezły skrót ;pp

Eve Red pisze...

już myślałam, że zapomniałaś o blogu :)
świetny opis, jak zauważyła Sylwia

Sunny pisze...

Fajnie, ze jesteś ;)