9 czerwca 2011

Wakacyjnie C.D.




Heej:)
Kurcze dziwię się sobie, ale nie mam motywacji, żeby tu pisać. Staram się komentować wasze blogi, ale sama postów nie dodaję. Nie wiem właściwie, czemu^^
No cóż, mogę powiedzieć, że postaram się być systematyczna i pisać coś każdego dnia:)
A powiem Wam, że non stop coś się u mnie dzieje. Może mniej, może bardziej ciekawego... Ale staram się jakoś w miarę aktywnie spędzać czas:) Oczywiście na ile mi się to udaje, bo muszę gotować i robić sporo rzeczy w domu...
Miałam napisać wczoraj wieczorem, ale jak na złość wyszło tak, że spałam poza domem...
Dlaczego?
W poniedziałek umarłą mama mojej koleżanki. Była już chora, ale mimo wszystko śmierć każdego człowieka działa w niezbyt przyjemny sposób na nas... Przykro mi z tego powodu i szkoda mi Sylwii, która przez wiele lat opiekowała się chorą mamą. Teraz jej właściwie główne "zadanie życiowe" się zakończyło. Wiem, że może to głupie myślenie, ale zastanawiam się, co ona teraz będzie robić w wolnym czasie, który zawsze spędzała przy mamie...
Sylwia prowadzi chór, w którym śpiewam, więc uznaliśmy, że wypadałoby coś zaśpiewać na pogrzebie jej mamy. Więc wczoraj późnym popołudniem pojechałam do Rzeszowa na próbę. Oczywiście trochę ona trwała, bo uczyliśmy się praktycznie wszystkiego. Późno późno po zakończeniu próby mamuśka zadzwoniła, że w moim mieście jest straszna burza i że ona już dzwoniła do babci i mam u niej zostać i nie jechać do domu, bo nie wiadomo, czy np. znów nie zaleje drogi dojazdowej jak w tamtym roku. Tak więc pojechałam do babci, a dziś rano spotkałąm się z moją kochaną Ewelinką. Trochę połąziłyśmy po Rzeszowie bez celu i po południu pojechałam do domu. Potem już nic ciekawego się nie działo. Kłótnia z ojcem-norma... Wyszłam zapłąkana na spacer, żeby tego nie pogłębiać, Chodziłam ze 2 godziny. Na szczęście mi przeszło. Zaraz lecę spać, bo padam;/

4 komentarze:

Unknown pisze...

dziękuję ;)

KittyAilla pisze...

Przykro mi:( Ale mam nadzieję, że zaśpiewacie bardzo ładnie i Sylwia będzie mogła być z Was dumna;)

Sunny pisze...

Na pewno ładnie zaśpiewacie!!! ;) Trzymam kciuki!

Anonimowy pisze...

owszem, śmierć jest najbardziej przygnębiającą sprawą na świecie... szkoda, że cudów nie ma i śmierć jednak istnieje ;/ przykre to jest.
słyszę, że w każdym zakątku Polski pada, tylko moją wieś i miasto omija. no co jest? już te upały mnie wykańczają. chcę deszczu!