10 czerwca 2011

Nudy w samochodzie;/




Dzisiejszy dzień upłunął niezbyt ciekawie. Rano obudziła mnie mamuśka, mówiąc, że mam pół godziny na wyrobienie się, bo zaraz jadę z ojcem na Rzeszów. Jakby chociaż wczoraj coś o tym wspomniała;/
Mieliśmy następujący plan: Ja chwilę poczekam w samochodzie, ojciec pójdzie na komisję lekarską po operacji, potem on idzie ze mną na nieumówioną wizytę do ortodonty. Zawsze przyjmie doktor, tylko trzeba chwilę poczekać, a że on lubi mojego ojca, to raz dwa schodzi i czekać nie muszę:)
Niestety nie było zbyt pięknie... Ojciec czekał ponad 3 godziny na komisję, a ja w tym czasie nudziłąm się w samochodzie:( Nudy jak cholera! Słuchałam radia i "testowałam" gry na kom:/
Dopiero przed 15 ojciec wrócił i poszliśmy do ortodonty. Oczywiście nie czakałam dłużej niż 5 minut^^ Na wizycie dowiedziałam się, że... za tydzień pozbędę się rusztowań nazębnych, jak to mówi mój przyjaciel;) Będę wolna od tego cholerstwa po 4 latach!:D:D:D Jak ja się cieszę!:)
Przed chwilą wróciłam od sąsiadów. Oglądaliśmy jakąś popieprzoną komedię^^ Ale przynajmniej niezły ubaw mieliśmy:) Teraz tylko kąpiel i spać, bo jutro wcześnie trzeba wstać. Zapowiada się pełen zajęć dzień!;)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

co się z moją nogą stało? cóż wiele godzin w ukochanych szpilkach i wszystko jasne. obtarły mi się pięty ;/ cholernie to bolało, bo mi jeszcze pęcherze się porobiły. nie wiem nigdy tak nie miałam. może to przez te upały?

zdecydowanie, siedzenie samej w aucie nuży i to bardzo. a jakie gry testowałaś?

pozdrawiam serdecznie ;*

Sunny pisze...

Ja niedługo będę nosić aparat na żeby właśnie :) Współczuję 3 godzin w samochodzie..;)

Lilly pisze...

słyszałam coś właśnie, że siedzisz w jakimś samochodzie i jedziesz do Rzeszowa, a to miło, że zdejmują Ci aparat xD

Bianka pisze...

och to wspolczuje nudow w samochodzie, tez tak kiedys czekalam na tate ;/

jak to po 4 latach sciagasz?! ja mam dopiero od listopada....nie mow ze bede tyle nosic :(