26 maja 2011

Środa w "mieście" i aktywny czwartek:D


Wczoraj nie pisałam, bo caaały dzień byłam w Rzeszowie:) Sis zanosiła papiery do liceum, więc pojechałam z nią. W międzyczasie jeszcze zakupy, potem wizyta u babci, kuzynek, a wieczorem spotkanie studentów z egzorcystą. Jakimś cudem się załapałam i nie żałuję;)
Dziś jakoś mnie wzięło na "aktyeność" i pobiegałam, poćwiczyłam, a wieczorem megadługi szybki spacer z mamuśką:)
Jutro jadę pilnować chrześniaka, bo rodzinka przeprowadzkę robi, a dzieckiem nie bardzo będzie się miał kto zająć. Muszę już po 4 wstać;( Po południu zaczynam 3 dniowe warsztaty muzyczne, więc duuużo śpiewania w weekend się zapowiada;)
Miałam trochę w domu posiedzieć, a tymczasem caaały czas od kiedy skończyłam matury tylko gdzieś jeżdżę i łażę;) Ale to chyba dobrze^^

7 komentarzy:

KittyAilla pisze...

W domu też trzeba jeszcze pomieszkać;) Ja zamiast biegać z mamą to się pokłóciłam.
O małe dzieci;) Nie wiem jak można ich nie lubić - są takie słodkie;*

Anonimowy pisze...

O, warsztaty muzyczne fajna sprawa. A na czym polegało to spotkanie z egzorcystą? Pozdrawiam i dziękuję za komentarze na moim blogu, buziaki. <33 ;*

Poppy Miau pisze...

masz jakies swoje nagrania w internecie ?. ;**

Bella pisze...

Współczuję tylko tego wczesnego wstawania, ale za to zazdroszczę śpiewania :)

Andżelika. ;> pisze...

Ja siedzę w domu, ale się zanudzam bardzo.
zapraszam na: http://kapselekodtymbarka.blogspot.com/

Lilly pisze...

przynajmniej aktywnie spędzasz czas i nie nudzisz się siedząc w szkole w ławce ;P

Poppy Miau pisze...

mnie one rozwaliły ;PPP