Hej! O matko, ile mnie nie było... Nie miałam kompletnie czasu... Zdażało się, że miałam moment, to starałam się komentować wasze wpisy... Ale zazwyczaj czasu brakowało. Doba jest zbyt krótka, a zajęć coraz więcej. Ogólnie działo się dużo. Zazwyczaj było ciekawie, ale przez moje życie przetacza się "burza z piorunami", która, mam nadzieję, nie zniszczy mnie doszczętnie. Za miesiąc kończę edukację. Jeszcze tylko kilka razy trzeba pojawić się w szkole na normalnych lekcjach... Potem budynek, w którym spędziłam 3 lata będzie kojarzył się wyłącznie z maturami, egzaminami i stresem. Narazie stresu nie czuję. Bynajmniej nie z powodu matur. Trochę sobie to olewam, chociaż jestem świadoma swoich braków. Mam jeszcze dużo materiału do powtórzenia i przerobienia, jednak chyba syndrom LENIA się odzywa... Ilekroć już siądę do arkuszy maturalnych albo kompendium, czy innych "mądrych" książek, czuję senność, zmęczenie, głód lub nagle przypomnę sobie, że muszę coś pilnie zrobić;/ Poza szkołą i maturą mam sporo na głowie. Dawno już się porządnie nie wyspałam, nie posiedziałam przed tv albo nie poczytałam ciekawej książki. Nawet na gitarę staram się nie tracić czasu. Chwilami jednak dochodzę do wniosku, że mam maturę w dupie, że jakoś zdam, że się uda i jadę do znajomych lub wychodzę z domu zupełnie bez celu. Nocami nie mogę spać. To jest najgorsze! Jak mog być zdolna do czegokolwiek po przespaniu zaledwie 2-3 godzin?
Życie!
Kurde... Nie będę dokładnie opisywać tych wszystkich dni, które uciekły od ostatniego posta. Za dużo czasu by mi to zajęło, bo działo się dużo:) Teraz postaram się pisać miarę możliwości jak najczęściej, chociaż nie obiecuję, że codziennie. Chyba zakończę na dziś to ciut bezsensowne rozważanie niczego;)
Przede mną AŻ 3 godziny snu... Zobaczymy, jak minie noc;)
3 komentarze:
już kończysz szkołę ?
wow . ja muszę czekać jeszcze 5 lat O.o
nie bój sie matury, jak masz zdać to zdasz i tyle ; DD
ale i tak ja w Cb wierzę i wiem, ze zdasz ;*************
trzymam za Cb kciuki ♥
Prześlij komentarz