3 marca 2011

Dużo na głowie.

Hej!;*

Znów mnie nie było przez jakiś czas... Ale to dlatego, że ostatnio mam więcej obowiązków. I jeżeli chodzi o naukę i jeśli chodzi o dom. Ojciec wczoraj miał operację. Już się obudził ijest ok. Wiecie co, źle mi z tą sytuacją... Bo ojciec miał taką ciężką operację, mogla się nie udać, wszyscy się martwili, a ja podchodziłam do tego tak sceptycznie... Olewałam to. Wiem, że często z ojcem nie układało mi się najlepiej... Ale Jestem zła na siebie i mam wyrzuty sumienia, że kompletnie mnie to nie rusza. Ale strasznie mi mamy szkoda. Denerwuje się okropnie, jak tatę operowali, to nie mogła sobie miejsca znaleźć, aż ją telepało. Ja przejęłam jej obowiązki na czas, kiedy będzie jeździła do szpitala i spędzałatam całe dnie. DAziś nawet nauczyłąm się palić w piecu. Haha... i o dziwo nie spaliłam domu, ani nawet żadnego dymu nie było. Hehe:D
Mój zapowiadany plan wypalił:) Były lekkie potknięcia i opóźnienia, ale wszystko, co miałam na wtorek zaplanowane, wypaliło... Poza tym we wtorek oglądałam "Rozmowy w toku". Był baaaardzo ciekawy temat: 'Ludzie myślą, że jestem satanistką' czy coś takiego:) Temat był mi jakże bliski, gdyż ja też czasami bywam tak oceniana przez ludzi... Zwłaszcza starsze "mocherówki". hehe... Wystarczy się na czarno ubierać, chodzić w długich spódnicach i glanach, a już babcie rozpowiadają, że jestem szatanem, albo wcieleniem zła;/ Ludzka głupota!
Wczoraj znów miałam zjebany humor. Znów z durnych powodów ryczałam prawie cały dzień i miałam ochotę wszystkich pozabijać. Ale zanim znalazły się powody do płaczu, spędziłam 2 godziny z koleżanką, z którą się prawie pół roku nie widziałam i było dużo do nadrobienia:) Gadałyśmy op wszystkim. I i tak nie pogadałyśmy wystarczająco długo...
Dziś dzień, jak dzień. Jak co roku najadłam się pączkami z biedronki, które wprost ubóstwiam!:D heheh;) Lepszych nie znajdzie niiiiigdzie:p Miałam trochę zabawy z piecem, kilk razy mi zgasło i zapalić od nowa nie mogłam;/Ale teraz jestem już miSZCZem:D Robiłam też pranie, sprzątałam, gotowałam, zmywałam naczynia... Wszystko co tylko można robić w domu. Jutro napiszę wcześniej. Bo wiezorem już mnie nie będzie. Jadę na cały weekend na takie swego rodzaju "szkolenie";)) Wrócę dopiero w niedzielę późnym popołudniem.
Zastanawiam się, co przyniesie mi nowy, jutrzejszy dzień...

6 komentarzy:

Leyla pisze...

też to oglądałam xD
cóż to za plan był, zdradzisz?
mochery są w ogóle jakieś... xP

Anne. ♣ pisze...

A mnie ludzie biorą nie za szatanistkę, a za EMO ;\\
Głównie jak mam słuchawki w uszach {od niedawna} i słucham muzyki na full, wszyscy się na mnie gapią. Mam zamiar odpowiedzieć " no co tak mnie kochasz, że się gapisz??" -,-
Mi 1,5h z przyjaciółką nigdy by nie wystarczyło. a co dopiero z koleżanką, z która tyle bym się nie widziała O.o
♥.

ROODZYNEEK pisze...

Takie babcie to dopiero zło (w pewnym sensie) x]

Lilly pisze...

http://deirdreheartbeat.blogspot.com/
nowy adres ^^

meow pisze...

hej . ; )
jeśli nadal chcesz czytać mojego bloga to oto nowy adres :
difficult-life-emily.blogspot.com

Poppy Miau pisze...

`wiem, niezła niezdara ze mnie xdd. ;dd