Niedziela minęła mi strasznie szybko. Obudziłam się koło 11, poszłam na dół zobaczyć, co mama kupiła (jakieś szale, kurtkę i takie tam), zjadłąm śniadanie i jak rodzice poszli na 12 do Kościoła, zrobiłam obiad:) Pomagała mi siostra i powiem wam, że nieźle nam wyszło^^ Hehe... Po obiedzie przebrałam się i pojechałam do Rzeszowa na spotkanie karnawałowe ze znajomymi. Ja z moim chłopakiem siedzieliśmy w sumie większość czasu w kuchni tylko we dwoje i ogólnie było super:D Mówił, że bardzo mu się mój kolczyk podoba i wgl... A w międzyczasie robiliśmy za kelnereczki i roznosiliśmy towarzystwu kawkę, herbatkę, ciastka. Po imprezie On chciał mnie wyręczyć w myciu garów i wszyscy się śmiali, że będzie dobrym mężem, bo nie często widzi się faceta przy zlewie. Potem wróciłam do domu, pogadałam z rodzicami, opowiedziałam siostrom o naszym spotkaniu i tyle. Koniec weekendu;/ Minął strasznie szybko;/ Jutro mam na 8 do szkoły, więc będę mogła spać aż do 5.30:) A dodatkowo mam tylko 3 lekcje, bo potem idziemy do teatru z klasą na "Świętoszka";)
Opuchlizna z wargi już schodzi:) Jest w porządku i nawet nie boli;))
W sumie nie wiem, co mogę wam jeszcze napisać... Czekam z niecierpliwością, aż zobaczę się z Sylwią i obgadamy nasze plany;) Nie widziałam się z nią już tak długo...
Jutro Zobaczę, jak ludzie z klasy i nauczyciele zareagują na kolczyka... Hehe;) Napewno nie wszystkim to się spodoba. A pan od historii na 100% będzie przez pół lekcji o tym gadał... On już tak ma^^
Tyle na dziś... Pozdrawiam Was, Kochani!;**
1 komentarz:
Są pozytywy!
Historia Wam minie xD
Prześlij komentarz