Dziś obudziłam się o 9, ale wcale nie chciało mi się wstawać... Dopiero tak koło 11 zwlokłam się z łóżka. Posiedziałam chwilę przed kompem, potem coś tam posprzątałąm (rodzice pojechali na zakupy, więc nikt nie kazał nam sprzątać;]), potem znów na internet i tak minął prawie cały dzień. Koło 16 uznałyśmy z siostrą, że idziemy na basen:) Poszliśmy wraz z sąsiadami: Kamilą i Robertem. Było śmiesznie;) Zwłaszcza, że Robert uwziął się na mnie i cały czas próbował mnie podtopić i mi dokuczał... Hah... Pośmialiśmy się, popływaliśmy, trochę powariowaliśmy na zjeżdżalni... Po jakichś 2 godzinach uznaliśmy, że na dziś wystarczy i wróciliśmy do domu. Deszcz padał;/ No ale przynajmniej zimno nie było:D Po basenie byłam tak padnięta, że ledwo szłam:D hah:) Jak już wróciłam do domu, oglądnęłam jakąś głupią komedię i zaraz idę spać;) Dawno już nie poszłam spać przed północą;D
To chyba na tyle:D Dziękuję wam za komentarze i odwiedziny;*
1 komentarz:
Hah nie ma to jak popływać na basenie ze znajomymi ;]
Prześlij komentarz